Droga Mleczna... Galaktyka ogarnięta wojną pomiędzy dwoma silnymi nacjami: Zjednoczonym Imperium Chimerskim oraz Królestwem Eolii. Może najpierw opowiem jak do tego doszło.

Było to w niepamiętnej przeszłości. Ludzie żyli w pokoju na planecie zwanej Ziemia. Nie wiemy dużo na temat tych czasów, gdyż wszystkie zapiski historyczne zostały zniszczone. Jednak badania wskazują. że było to 32 000 lat temu. Nagle ten świat ogarnęła wojna. Ludzie pozabijali się nawzajem. Zostały tylko zniszczone miasta, szczury, trupy, wyschnięte jeziora, trująca atmosfera... śmierć.  Jednak niektórzy ludzi przeżyli, chowając się w podziemiach i wychodząc na powierzchnie tylko na chwilę. Taki stan rzeczy utrzymywał się przez ok 25 000 lat. Wtedy atmosfera przestała być trująca. W końcu pojawił się ruch, który dążył do odbudowy starego świata. Udawało im się. Cywilizacja na tej planecie została znowu odbudowana. Jednak była prymitywna. Ludzie spojrzeli ku gwiazdom. Wiedzieli że na tej planecie nie uda im się przeżyć,gdyż ludzi było coraz więcej i znowu nastanie apokalipsa. Po paruset latach powstały ogromne statki kosmiczne. Dzięki teleskopom ludzie znaleźli w mrokach kosmosu planetę podobną do Ziemii. Wynaleziono hipernapęd, dzięki czemu odległość paruset lat świetlnych przebywano w pare dni. Ludzie dotarli na nową planetę.

Ziemianie żyli na nowym świecie, który został potem nazwany "Chimera"

W końcu Chimeranie zauważyli, że nie są sami w kosmosie. Jest wiele światów tętniących życiem. Wiele cywilizacji inteligentnych istot, jednakże żadna napotkana cywilizacja nie była tak zaawansowana jak Chimeranie. W końcu ludzie zamieszkiwali więcej eko-planet, międy innymi Trotostras, Eolia, Zu'Nafiord, Werdaven... Były spory o terytoria dla państw na nowych światach. Każde państwo chciało jak największe terytorium. Wreszcie, wszystkie państwa na Chimerze zjednoczył się żeby zażegnać spory. Powstało pierwsze międyplanetarne państwo, Zjednoczone Imperium Chimerskie.

Mijały lata. Było to około 50 lat temu. Ludzie na Eolii nie byli zadowoleni z rządów Imperium. W końcu gubernator Eolii, Klaudiusz Erfold, dokonał separacji. Ogłosił się Królem Eolii, Augustem I Wielkim i namówił inne planety do rebelii. Erfold nie słuchał Senatu Imperalnego. Separatyści zmówili się i stworzyli własne, niezależne od Imperium państwo, Królestwo Eolii.

Napięcie rosło. Eolianie zbierali armię. Posiadali statki kosmiczne zdobyczne od Imperium, między innymi potężne niszczyciele klasy Dominator. Imperium zaczęło tracić kontrole, w końcu Eolianie wypowiedzieli wojnę Imperium. Ich celem jest zniszczenie Imperium i zapanowanie nad całą galaktyką.

Tak własnie wybuchła wojna, która trwa aż do teraz. Giną miliony ludzi i nie tylko. Nowo odkryte planety wybierają, czy chcą być sojusznikiem Imperium, czy też Królestwa.

Planeta Farehyrius. To mała planeta, jakieś 600 lat świetlnych od Ziemii. Jest w układzie Ammell. Ma 1 księżyc. Rok trwa tam 298 dni, a dzień 25 godzin. Grawitacja jest prawie że taka sama jak na Ziemii. Atmosfera składa się w 79% z azotu, 18% z tlenu, 2% z nieznanego gazu i 1% innych gazów.
Planetę zamieszkują dwie inteligentne rasy: Elfy i Farehirańczycy. Co ciekawe, Farehirańczycy są niemal identyczni do ludzi. Nie możemy wytłumaczyć tego zjawiska. Najprawdopodobniej pierwsi ludzie musieli tu być jeszcze przed powstaniem Imperium... Ale jak? Dowiemy się może tego eksplorując wysokie góry i wielkie oceany tego świata? Poziom technologiczny Farehirańczyków odpowiada późnemu średniowieczu. Oni od zawsze rywalizują z Elfami, tajemniczymi mieszkańcami południa.